NEW IN | Makeup Revolution, Sylveco, Delia, Holika Holika, Avon

Ostatnio było o ulubieńcach, teraz trochę o nowościach. Przedstawiam produkty pielęgnacyjne oraz te z kolorówki. Testowanie i próbowanie nowych rzeczy pozwalają na wyselekcjonowanie, takich które będą dla nas odpowiednie.  W takim razie przejdźmy do sedna.


Firma Holika Holika wypuściła także wersję matową kremu BB, został wzbogacony o SPF 30. Jego zadaniem jest przeciwdziałać niedoskonałościom. Zawarty w nim wyciąg z wąkrotki azjatyckiej, ma kontrolować wydzielanie sebum i łagodzić podrażnienia. Po raz pierwszy użyto innowacyjny składnik Pollu Barrier. Jego zadaniem jest zapewnienie ochrony przed czynnikami zewnętrznymi oraz drobnym pyłem znajdującym się w powietrzu. Jako krem BB, kolor stapia się ze skórą. Pozostawia matowe wykończenie, przy tym kryjąc niedoskonałości. 


Co jakiś czas staram się zmieniać pielęgnację swoich włosów i dostosowywać do tego, czego właśnie potrzebują. Zima jest ciężkim okresem, gdzie zimno i niskie temperatury niestety im nie sprzyjają. Dodatkowe koloryzacje oraz poddawaniu ich wysokim temperaturom wymagają szczególnej troski. 

Z tego powodu często stawiam na ich regenerację. Zakupiłam trzeci krok systemu Ultraplex z Laboratorium JoannyJestem już po pierwszej próbie, który pozytywnie nastawił mnie do produktu.


Pozostając przy temacie pielęgnacji, postanowiłam bardziej zadbać o skórę w okolicy pod oczami. Zakupiłam krem firmy Sylveco, mający działanie łagodzące i poprawiające sprężystość dzięki chabrowi. Produkt zamknięty jest w lekkim opakowaniu z pompką. Póki co konsystencja kremu jest lekka, szybko się wchłania. Pozostawia skórę pod oczami nawilżoną. 


Niestety nie zostałam obdarzona krzaczastymi brwiami, muszę się ratować produktami dostępnymi w sklepach. Zdecydowała się na zakup henny z Delii. Skłoniłam się przez cenę produktu, czy też przez formułę wzbogaconą w olej arganowy. Producent wskazuje, iż ilość produktu wystarczy na 15 aplikacji. Moim zdaniem starczy ona na dłużej. W kartoniku znajdują się trzy elementy (aplikator, krem i aktywator). Proces koloryzacji przebiega bezproblemowo i wygodnie. Rezultatem są naturalne, ale nie przerysowane brwi :)


Ostatnio czytałam pozytywne recenzje dotyczące tuszu do rzęs Wibo Volume Drama. Ma nadać im objętość, intensywny wymiar czerni oraz rozczesywać włoski i nie pozostawiać na nich grudek. Mam nadzieję, że nie zrobi mi dramatu na oczach pomimo swojej nazwy :)


Teraz czas na zapach. Produkty firmy Avon są raczej ogólnie dostępne dla każdego. Już parę razy przymierzałam się do zapachu Luck ,ale zawsze był jakiś powód przez który rezygnowałam.
W samym wyglądzie skusiła mnie ta kokardka, będąca uzupełnieniem butelki. Zapach został stworzony na bazie cytrusów, czerwonych owoców oraz drzewa sandałowego. Jednocześnie jest słodki z powiewem świeżości, odnajdujące się w cieplejszych okresach roku. 


Rival de Loop jest firmą dostępną w niemieckich Rossmannach. Produkty przypominają te z Lovely oraz Wibo. Niedawno weszła kolejna kolekcja kolorów lip kitów - Matt Couture. Było to pięć lub sześć kolorów; w dość przystępnej cenie trzech euro. Przewaga kolorystyczna opakowań to klasyczna czerń. Widzę tutaj odpowiednik naszych K-lipsów. W niedługim czasie chcę porównać oba te produkty. 


Moja wisienka na torcie dzisiejszego postu. Dorwałam po wielu trudach słynne kryjące korektory Makeup Revolution. Udało mi się je zakupić na stronie Cocolity (obecnie produkt jest niestety niedostępny). Wybrałam dwa najjaśniejsze kolory C1 oraz C2. Planuję jeszcze dobrać taki, który będzie odpowiedni do konturowania na mokro. 


    Z dotychczasowych nowości byłoby na tyle póki co. 
Wpadło Wam coś w oko?
Na któryś z tych produktów macie swoje wypracowane zdanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 MISS Pixie - blog kosmetyczny , Blogger